Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 15:33, 29 Maj 2018   Temat postu: ds

Przekrecila kluczyk w stacyjce, znowu wylaczyla silnik i jeszcze raz przyjrzala sie mapie. Granice posiadlosci Johna Hawthorne'a zostaly na niej wyraznie zaznaczone, wiec wszystko wskazywalo na to, ze McMullen zginal niecaly kilometr od wysokiego kamiennego muru, biegnacego wokol wiejskiej rezydencji ambasadora. W przypadku czlowieka cierpiacego na obsesje na punkcie Hawthorne'a raczej nie bylo to bez znaczenia...

Zawahala sie i spojrzala na zegarek. Dochodzila druga. Jezeli zaraz zadzwoni do Anthony'ego Knowlesa, powinna przed zapadnieciem zmroku dotrzec do linii kolejowej i domku w lesie.

Znalazla budke telefoniczna i wybrala numer Christ Church. Uprzejmy portier poinformowal ja, ze doktora Knowlesa nie ma. Z samego rana wyjechal na trzydniowa konferencje do Rzymu. Nie, niestety, nie moze podac numeru telefonu...

Gini odwiesila sluchawke i oparla czolo o zimne szklo kabiny. Ulica pedzily samochody, deszcz znowu zaczal padac. Zaledwie dwa dni wczesniej przechodzila tedy z Pascalem, starajac sie wypelnic jakos czas do spotkania w Paradise Cafe. Na tamtym rogu Pascal spojrzal na nia i wzial ja za reke... Nagly bol zupelnie ja obezwladnil. Serce scisnelo sie z rozpaczy.

W torebce miala kartke z numerem telefonu domu, ktory wynajeli w St John's Wood. Wyjela ja, ponownie chwycila sluchawke i wybrala numer.

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group